Podstawówka,gimnazjum czy szkoła średnia?

Mara

Może jesteś po prostu taka dojrzała i łatwiej / lepiej Ci się rozmawia z osobami straszymi niż rówieśnikami? Wink

enamorada

Nie wiem... Może i tak jest, jak mówisz Smile

Ale to jest właśnie moją nadzieją, że jak będę starsza, to to minie, bo moi rówieśnicy też będą automatycznie starsi Smile

Mara

Ja miałam podobnie do Ciebie w postawówce. Byłam nieśmiała i wydawało mi się, że nikt mnie nie lubił, a wynikało to tylko z tego, że byłam bardziej dojrzała od ludzi z którymi chciałam się zadawać. Przyszło gimnazjum i jakoś się wyrównało. Wink

enamorada

Ja właśnie w podstawówce miałam odwrotną sytuację, miałam dwie przyjaciółki, wielu dobrych znajomych, ale to była szkoła, gdzie uczyło się ok. 140 osób, na dodatek na wsi, więc wszyscy się znali, nie było mowy o anonimowości i nikt się przed nikim nie popisywał, wszyscy byli sobą. W gimnazjum poznałam zupełnie inny świat, który mnie zaszokował, np. w życiu sobie nie wyobrażałam wcześniej, jak można swoją dobrą koleżankę nazwać szmatą (w najlepszym przypadku), po chamsku pyskować nauczycielom, używać 30 przekleństw na minutę. Cały rok zajęło mi przyzwyczajenie się do tego nowego świata, to była największa zmiana i w najszybszym tempie, jaką kiedykolwiek przeżyłam, dlatego uwazam, że gimnazjum tak naprawdę nauczyło mnie prawdziwego życia.

Mara

Powiem szczerze, że ja kiedy poszłam do gimnazjum też przeżyłam szok. Nie spodziewałam się, że będzie podział na lepszych i gorszych, na lansiarzy i zwykłych szarych ludzi. Zdziwiło mnie to, ale spodobało się, więc postarałam się dopasować.