Forum www.latinolove.fora.pl Strona Główna
 FAQ   Szukaj   Użytkownicy   Grupy    Galerie   Rejestracja   Profil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości   Zaloguj 

La Hija de un Millionario

 
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiek   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum www.latinolove.fora.pl Strona Główna -> Archiwum
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
LadyAnalia
Amar no es un pecado, es un privilegio
Amar no es un pecado, es un privilegio



Dołączył: 15 Maj 2008
Posty: 15603
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Miami
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 19:43, 03 Sty 2011    Temat postu: La Hija de un Millionario

La hija de un Millionario(córka milionera)

Produkcja: Telemundo
Rok:2011
Kraj: Miami/USA
Historia: by Analia
Odcinki:100

Opis:
Ana Montes jest córka słynnego polityka Bruna Montes. Ma dobrąý opinię choć media chętnie chcą uwikłać ją w jakiś skandal. Ma wszystko: pieniądze,sławę,idealnego faceta, chodzi do elitarnej szkoły. Jednak nie jest szczęśliwa. Na pozór wydaje się idealną córką lecz to tylko wersja oficjalna. Przywatnie nie ma dobrego kontaktu z rodzicami. Pewnego dnia wychodzi z domu i nie wraca. Zostaje postrzelona przez faceta który staje się miłością jej życia. A do rodziny trafia wiadomość o jej śmierci...

Obsada:
Sara Maldonado-Ana Montes(protagonistka)
Jencarlos Canela-Marcos Ruiz(protagonista)
Catherine Siachoque-Ines Montes(antagonistka)
Miguel Varoni-Bruno Montes(antagonista)
Gaby Espino-Lucreccia Salvado
Jorge Luis Pila-David Salvado(antagonista)
Sandra Echeverria-Danna/Elisa-Gutierrez(antagonistka)
Elizabeth Gutierrez-Mariana Morales
Ximena Duque-Blanca
Jason Canela-Jorge
Sofia Stamiatades- Natalia
Danna Garcia- Elizabeth
Juan Pablo Raba-Martin
Vanessa Pose-Victoria


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez LadyAnalia dnia Pią 21:19, 07 Sty 2011, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
LadyAnalia
Amar no es un pecado, es un privilegio
Amar no es un pecado, es un privilegio



Dołączył: 15 Maj 2008
Posty: 15603
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Miami
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 21:54, 07 Sty 2011    Temat postu:

Capitulo 1

(Dom Rodziny Montes)

Bruno siedzi w salonie i przegląda papiery dotyczące jego kampanii.
Po chwili do salonu wchodzi Ines. Chce porozmawiać z męzem na temat ich córki.

Bruno,Musimy porozmawiać.
(Bruno nie reaguje i nadal przegląda papiery)
Bruno!
Ines! Nie widzisz że jestem zajęty?
Zawsze jesteś zajęty kiedy Cie potrzebuję.
Co znowu.
Chodzi o Anę.
Co znowu zrobiła?
W ogóle nie interesujesz się swoją córką!
Ines proszę nie zaczynaj. Ana ma 17 lat niedługo będzie pełnoletnia ma prawo robic co chce. Nie sądzisz?
Owszem ale nie prawa tak się zachowywać. Przeciez ona nas nienawidzi.
(Ines wyrywa Brunowi papiery)
Co Ty wyrabiasz, oszalałaś???
Może w końcu porozmawiamy.
(w tym samym czasie do domu wpada Ana trzaska drzwiami i wychodzi na górę do swojego pokoju)

Ana!-Krzyczy Ines
Co znowu? nie mogę mieć chwili spokoju?
Możesz, chce porozmawiać.
Porozmawiać? Ty ze mną? Chyba oszalałaś!
Ana. Jak Ty się do mnie odnosisz!
Słuchaj Ines, Nie każ mi Cie traktować jak matke bo nigdy nią nie byłas i nie jestes. Dla Ciebie wszystko było ważniesze od de mnie więc teraz nie wymagaj szacunku. Najlepiej zostaw mnie w spokoju i pozwól mi życ po swojemu.
Ale Ana! Poświeciłam się dla Ciebie urodziłam i wychowałam.
(Ana jej przerywa)
No prosze wszystko wypominasz. nie obhodzi mnie to. nigdy nie powiedziałs że mnie kochasz, nie cieszyłas sie z moich osiągnieć nie zalezało Ci. A teraz udajesz troskliwą matkę. Coś Ci nie wyszło.
(Ana wybiega na górę)
Ana, Ana!-Woła ją Ines.
(Ines wraca do salonu do Bruna)
Sam widzisz jak sie do mnie odnosi.
tak. I ma racje.
Słucham?
W końcu nie jesteś jej matką.
Ale ona o tym nie wie.
Na razie.
Bruno!
Wychodzę.
(Bruno wychodzi z domu, wściekła Ines idzie do pokoju Any)
Ana, nie możesz tak się do mnie odnosić- mówi Ines wchodząc do pokoju córki
(gdy wchodzi zastaje Anę z paierosem)
Ana, co ty robisz?
Nie Twoja sprawa. Wyjdź z tąd
Ale Ana. Nie pal tego.
Mnie sie czepiasz a sama palisz.
Ale ja to co innego Ty jesteś za móoda.
Jasne. Przestań. Wy chcecie abym była idealna dla prasy żeby ojciec wygrał kolejne wybóry. A ja mam juz dość tego udawania.
Ana o czym Ty mówisz.
Daj mi spokój! I wynoś się z tąd! Juz!
Ana spóść z tonu.
Bo co uderzysz mnie? No śmiało bij tylko tyle potrafisz.
Ines nie opanowuje się i daje policzek Anie. pochwili córka oddaje jej policzek)
Przesadziłas. Nigdy na mnie ręki nie podniosłas.
Zasłużyłas.
Tak bo nie robie tego co chcesz. Wynoś się!
(Ana wyrzuca matkę za drzwi)
Tymczasem DO Any dzwoni jej chłopak.
David, kochanie
Cześć skarbie. Spotkamy się dzisiaj tam gdzie zawsze?
Jasne bd za 30 min.
ok czekam. Całuje
Pa skarbie.
(Dzwoni dzwonek do drzwi. Lupita(Anna Silvetti) otwiera drzwi)
Słucham Panią.
Witam. Nazywam sie Danna Gutierrez przyszłam do Pani Ines.
Prosze niech pani poczeka juz ja wołam.
(Ines przychodzi do salonu)
Danna?(pyta z niedowierzaniem)
Tak to ja.
Lubito przynieś nam kawę.
Tak prosze pani.
No opowiadaj co u Ciebie. Tyle lat mineło.
W sumie to kiepsko szkoda gadać.
A na długo przyjechałs?
w sumie nie wiem bo nie mam grosza przy duszy.
No to może zostań u mnie do czasu jak sie odbijesz od dna.
Nie nie Ines nie mogę.
(Lupita podaje kawe)
Dlaczego?
Bo to byłoby niezręczne
Wiesz że traktuję Cie jak siostrę.
Tak.
Więc postanowione.
Ale Ines.
Koniec krpka. Pomożesz mi pracy. Nadal projektujesz prawda?
Tak.
No wiec bedziesz mi pomagać.
Dzieki Ines.
Spoko.
(w tym czasie Ana spotyka się z Davidem widzi ich Blanca)
David zaczekasz zapomniałam komórki zaraz wrócę.
Ok. tylko sie pośpiesz.
Jasne zaraz bedę.
(Ana odchodzi. Pojawia się Blanca.)
Co Ty tu robisz? Śledzisz mnie?
Nie to czysty przypadek.
Jasne.
(Blanca widzi że Ana wraca i całuje Davida)
Zrozpaczona Ana łapie taksówkę i odjeżdza.
David jedzie za nią.
Zatrzymuje ja pod domem i próbuje wszystko wyjaśnic lecz ona jest nieugięta
David. Nadal ją kochasz. Nie oszukuj mnie. To juz koniec
Ana. Nie to nie tak.
Zostaw mnie!(po tych słowach Ana wraca do domu)
niezauwazona wchodzi do swojego pokoju i zaczyna płakać.
Tymczasem David wpada na ryzykowny plan dzięki któremu może odzyskac Anę...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
LadyAnalia
Amar no es un pecado, es un privilegio
Amar no es un pecado, es un privilegio



Dołączył: 15 Maj 2008
Posty: 15603
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Miami
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 22:02, 08 Sty 2011    Temat postu:

Capitulo 2

( Ana siedzi na łóżku w swojej sypialni i targa zdjęcia Davida)
Jak ja mogłam go pokochać?
Przecież to drań i łajdak!
Nienawidzę go!
( Po tych słowach dostaje maila)

Hola Ana!
Co się stało nie odzywasz się?
Będziesz jutro na imprezie?
Odezwij się!
Victoria


(Ana nie odpisuje.)

Do domu wraca Bruno.
Ines przedstawia Danne Brunowi.

Cześć, miło Cię poznać-mówi Bruno.
I wzajemnie-odpowiada Danna.
(Do rozmowy włącza się Ines.)
Danna zostanie u nas na jakiś czas i będzie ze mną pracować.
To wspaniale.
Ale ja naprawdę nie chcę sprawiać kłopotu.
Jak to kłopot? Ines duzo o Tobie mówiła.
Tzn?
Że dawno Cię nie widziała że jesteście jak siostry itd.
No właśnie, więc nie gadaj głupot.
(po chwili)
Na pewno jesteś zmęczona. Może pokaże Ci pokój?
Dzięki Ines. Masz rację. Padam z nóg.
A więc chodźmy.
Dobranoc Bruno(całuje go w policzek)
Dobranoc Danno.
(odchodzą)
Bruno idzie do sypialni po drodze wchodzi do pokoju córki.

u Any w pokoju:

Co tam córeczko.
Ana zamyka laptopa i mówi:
Daruj sobie te słowka. Je możesz wciskac mamie i tym reporterom.
A mi daj święty spokój.
Święty spokój? Przecież Ty nie wierzysz w Boga!
A skąd wiesz? Ja Cię przecież nie obchodzę.
Ana uspokój się. Wiesz że Cię kocham.
NIe nie kochasz mnie. Kochasz tylko swoje pieniądze i władze nic więcej.
Ana!
No co? Może kłamię?
(Bruno nie wypowiada żadnego słowa, gdyż w tym momencie do pokoju wpada Ines a za nią Danna)

Ines:

Ana czy Ty choć raz możesz się zachowywać normalnie?
Tzn. mam robić to co wy? czyli udawać przez całe życie!? Ani mi się śni!
Wynoście się z tąd już!
Wszyscy precz.
A pani to kto?
Danna Gutierrez przyjaciólka mamy.
To pewnie jest pani tak fałszywa jak ona.
Ana troche szacunku! wtrąca Ines.
Nie Ines zostaw ją. Jest w trudnym wieku. Lepiej już chodźmy.
masz rację.
( wychodzą)
Na korytarzu Ines przeprasza Danne za zachowanie córki.

Ines daj spokój. Nc się nie stało.
Jest mi tak głupio.
Było mineło. Idę odpocząc. Do jutra.
No ok. Do jutra.
(Rano)
Ana wychodzi do szkoły przy drzwiach zatrzymuje ja Danna.
Możemy porozmawiac?
Niestety musze iść do budy.
gdzie?
no do szkoły
Aha to może po szkole.
pani wybaczy ale nie mam o czym z panią rozmawiac.
(wychodzi)
Danna zostawia kartke na stoliku w salonie:


Ines. Nie bedzie mnie przez kilka godzin musiałam coś załatwić.

i również wychodzi.
( w szkole)
Victoria zaczepia Ane.
Ana. Co jest?
A szkoda gadać?
Rodzice czy David?
A jak myslisz?
Rodzice?
Nie znaczy tak.
To jak?
oni tez.
znaczy David też?
Tak.
Co się stało.
Zerwałam z nim.
Ale jak gdzie? kiedy? dlaczego?
Wczoraj. przyłapałam go jak całował sie z Lucrecią.
A to łajdak.
Nigdy o niej nie zapomniał.
Wygarne mu chcesz?
Nie staram się go unikać.
Raczej to Ci się nie uda,
Bo?
On tu idzie.
Że co?
Cześć dziewczyny. ( całuję Ane ona daje mu policzek i obraża potem odchodzi)
Ana!
Ty łajdaku!
A Ty Vicky co?
myslisz że nie wiem co zrobiłeś?
A co ja takiego zrobiłem?
A idź do diabła!
(Vicky idzie do Any)
Tymczasem David ma dość fochów Any. Kontynuuje swój plan.
Vicky prosi Anę aby poszła z nią na imprezę.
Ana się ciężko nie lekko zgadza,

Wraca do domu razem z Vicky
Dzień Dobry- Mówi Vicky Ines.
A Ty się nie przywitasz?
Cześć Ines-mówi z ironia Ana.
i wychodzi z Vicky.
w pokoju.
To w co sie ubieramy.
Nie wiem nie chce iść.
No coś Ty. Musisz się rozerwać.
( Vicky podchodzi do szafy i wybiara fioletową sukienke)
Założ to.
No coś Ty!
Ana nie gadaj tylko zakładaj.
Ana zakłada sukienkę i krzyczy z łazienki żeby Vicky tez sobie coś wybrała.
A więc Vicky wybiera krótką czarną sukienkę.
Potem robią make-up i wychodzą.
Pani Ines idziemy na imprezę do Mariany. Wrócimy późno.
Ok. Bawcie się dobrze,
Do widzenia.
Ciao.
Na imprezie Ana wypija pare drinków i spotyka Davida.
Wściekła wybiega z imprezy i gubi się w mieście.
Tymczasem Ines znajduje list od Danny i zaczyna podejżewąć zę przyjaciólka coś ukrywa.
Tymczasem Danna i Bruno spotykaja się w hotelu.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
LadyAnalia
Amar no es un pecado, es un privilegio
Amar no es un pecado, es un privilegio



Dołączył: 15 Maj 2008
Posty: 15603
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Miami
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 20:25, 03 Lut 2011    Temat postu:

Capitulo 3

Ana czuje że ktoś ją obserwuje.Zaczyna biec coraz szybciej aż wpada na jakiegoś mężczyznę.
przerażona ucieka.
A on strzela.
Ana upada na ziemię....
Marcos wraz z kumplem zabierają ją do domu Marcosa.
Następnego Dnia.
Jorge spotyka się z Victorią i wypytuję o Anę...
Co z Aną?
Skąd mam wiedzieć znikneła...
(odchodzi ale Jorgę chwyta ja za ramię)
Suchaj suko...wiesz że jęli ona nie wróci i nie odda tego co jest mi winna to obie umrzecie.
(Viky się wyrywa)
No to dalej zabij mnie.
(Jorge daje jej policzek)
po chwili odchodzi zostawiajac Vicky leżącą na chodniku.
Z pomocą Vicky przychodzi Martin.
Nic Ci nie jest?
Nie.Dzieki za pomoc.
Poczekaj.
Czego cchesz?
Niczego,cche tylko pomóc.
(dziewczyna mdleje na jego rękach)
W domu rodziny Montes
(ines martwi się o Anę)
Bruno gdzie ona jest??
Pewnie imprezuje jak zwykle.
Ależ Ty nie czuły.
Ines na Boga nie panikuj.
(Do domu wraca Danna)
Danna gdzie byłas?
ines,wybacz musiałam cos załatwić.Cożs się stało?
Ana nie wróciła na noc.
Może zawiadom policję?
Tak masz rację.
(ines dzwoni po policje pół godziny później komisarze sie u niej zjawiają)
Co się stało prosze Pani-pyta komisarz.
Moja córka...
Co z nią?
Nie wróciła na noc.
Czy to się juz zdarzało?
Nie,nigdy
W takim razie ropoczniemy śledztwo.
Skontaktuje sie z Pania.
Dziękuje.
Do widzenia
Do widzenia.
David wpada do domu Any....
Zastałem Anę?
Nie-mówi Ines.
CO się stało?
Znikneła.
jak to?
Nie wiem nie wróciła z imprezy.
To prawda wybiegła z imprezy ale byłem przekonany że wróciła do domu.
jak widac nie wróciła.
Moge jakoś pomóc.
Tak,jak się odezwiej daj znac.
Dobrze,na razie.
W tym samym czasie Ana się budzi w obcym i nieznanym miejscu....


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
LadyAnalia
Amar no es un pecado, es un privilegio
Amar no es un pecado, es un privilegio



Dołączył: 15 Maj 2008
Posty: 15603
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Miami
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 1:04, 26 Lut 2011    Temat postu:

Capitulo 4
(Ana jest zdezorientowana.Próbuje uciec ale Marcos ją powstrzymuje.)
Powiedz mi kim jesteś
Czy to ważne?Co ja tu do diabła robię?
NIe jest z tobą dobrze powinnaś odpoczywać.
Kim jesteś zeby mówić mi co mam robić?
Chce twojego dobra.
Akurat.
Powinnaś jechac do szpitala.
Po cholerę?Żeby moi starzy mnie znaleźli?A w życiu.
Powiesz mi cos o sobie?Dlaczego ich tak nie nawidzisz?
To moja sprawa.
Ok.Już dobrze.
Daj mi spokój.
A właściwie ja masz na imie?
(Marcos się odwraca i z sarkazmem odpowiada)
Jednak Cię to interesuje.szok.
Jestem Marcos.A Ty?
Ana.
Miło mi,ale śpij już.
****
Mija pare tygodni,między Aną i Marcosem zaczynają się poprawiać stosunki.
tymczasem rodzina Montes otrzymuje wieści od policji...
(W domu rodziny Montes)
Dzień Dobry Pani Ines-zwraca się komisarz.
Witam.Czy wiadomo juz co z moja córką?
Tak.
A więc?Prosze mówić!
Bardzo mi przykro,ale...
Ale co?
Pani córka
co z nią?
nie żyje.Bardzo mi przykro.
Nie to nie możliwe.
Spaliła się w samochodzie.Porównaliśmy DNA i nie ma wątpliwości.
(wychodzi)
(Ines wypłakuje się w ramionach Bruna.Z góry schodzi Danna a w dzwiach wejściowych pojawia sie Elisa...)
Bruno to nie prawda.Ona zyje.Powiedz że ona zyje.
Ines nie udawaj.Nigdy jej nie kochalaś.
Masz racje ale trzeba stwarzac pozory.
Niech będzie.Zresztą niedługo bedą tutaj dziennikarze a Ana tylko kłopoty sprawiała.
(Wchodzi Danna i pojawia się Elisa)
Ines tak mi przykro.-Danna.
Przykro Ci nie wierzę.-Elisa
Elisa?-Danna i Ines
Co tak patrzycie jakbyście zobaczyły ducha?
W sumie tyle lat się siostro nie widziałyśmy.
Daj spokój.Przyjechałam do Ines nie do Ciebie.
Dziewczyny nie kłóćcie się.
Jasne.Elisa zaraz z tąd wyjedzie prawda?
Być może.
napewno.
Nie wykluczam żadnej opcji,a teraz trzeba wspierać Ines i Bruna.
***
(Szkoła)
Vicky,Mariana i Natalia dowiadują się o śmierci Any.
Nie dziewczyny to nie fair.Ona umarła przez tego idniotę Davida.Zabiję go!-Natalia
(Wchodzi David)
Zabijesz mnie?>A za co?
Zamknij się łajdaku-Vicky
Nie wtrącaj się!-David.
(Wchodzi Lucrecia)
Cześć kochanie-zwraca sie do Davida i całuje go na oczach dziewczyn.Po chwili odchodzą.
Dziewczyny szykują zemstę.
***
Ana wychodzi z Marcosem i znajduje gazetę z artykułem o jej śmierci....


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
LadyAnalia
Amar no es un pecado, es un privilegio
Amar no es un pecado, es un privilegio



Dołączył: 15 Maj 2008
Posty: 15603
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Miami
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 20:33, 13 Mar 2011    Temat postu:

Capitulo 5
Ana targa gazete i ucieka od Marcosa.On za nią biegnie lecz gupi ją po chwilii.
****
Odbywa się pogrzeb Any na którym zjawiają sie dzienikarze.
Ines i Bruno z udawanym smutkiem opłakują Anę.
Na cmentarzu Elisa widzi Anę.Ona też ją zauważa lecz nie daje rady uciec.
Elisa proponuje jej układ...
****
David i Lucrecia nie ukrywają swojego romansu.Zaczyna to wkurzać Naty,Marianę i Vicky.Postanawiają pomścić śmierć Any i zemścić się na wszystkich którzy ją skrzywdzili zaczynając od Davida.
****
Marcos szuka Any po ulicach i znajduje jej szal.Do głowy przychodzą mu straszne myśli.Siada na ławce i zaczyna płakać.
Tymczasem Elisa objaśnia Anie wszystko pokolei.Przyparta do muru dziewczyna zgadza się na warkunki Elisy.Po chwili wraca dodomu Marcosa a Elisa na cmentarz.
****
Załamany Marcos wraca do domu i ku jego zskoczeniu widzi tam Anę która przygotowała dla niego obiad.
Sam nie kryje radości i pod wpływem impulsu całuję dziewczynę.Ta daje mu policzek,ale po chwili przeprasza go namiętnym pocałunkiem.
****
W domu Ines Elisa zaczyna pookazywać pazurki i zaczyna podporządkowywać sobie Dannę.
Ta ma jednak tego dosysyć i zaczyna się buntować co sie dla niej źle kończy....
*****
W następnym Odcinku....
Ana poznaje sekret Marcosa.Między Danną i Elisą dochodzi do rękoczynów.
Dawid poniża Vicky.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
LadyAnalia
Amar no es un pecado, es un privilegio
Amar no es un pecado, es un privilegio



Dołączył: 15 Maj 2008
Posty: 15603
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Miami
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 15:38, 03 Kwi 2011    Temat postu:

Capitulo 6
Ana i Marcos siadają razem przy kominku i piją wino...
Marcos:
Ana co do tego pocałunku to..
Ana(przykłada mu do ust dłoń)
Nic nie mów proszę.Nie psuj tej chwili nie teraz.
Marcos:
Ale ty i ja nie możemy byc razem wiesz o tym
Ana:
Dlaczego kto tak powiedział?
Marcos:
Ty jesteś córką polityka a ja zwykłym facetem.
Ana:
Nie juz nie jestem.Nie żyje przecież.A ty nie jesteś zwykłym facetem tylko kimś wyjątkowym.
Marcos:
Jak długo chcesz ukrywać się przed światem?
Ana:
Dopóki się nie zemszczę.
Marcos obejmuje Anę i całuje.
****
W ogrodzie rodziny Montes...
Danna czyta ksiązke po chwili wchodzi Elisa.

Elisa:
Siostrzyczko jak myslisz po co wróciłam?
Dana:
Daj spokój nikt cie tu nie chce.
Elisa(Siada na oparciu ławki.)
Chyba o czymś zapomniałaś.
Nie chcesz aby na jaw wyszed twój sekret.
Dana(wkurzona)
Czego ty chcesz?
Myslisz że dam sie szantażowac?To się grubo mylisz.
(odchodzi/Elisa ją powstrzymuje)
Elisa:
To co ja chce to moja sprawa a ty nie będziesz mi stawiać warunków.
Lepiej bądź grzeczna bo...
Dana:
Bo coZabijesz mnie tak jak swojego syna Jorge?
Elisa daje jej policzek.
Licz się ze słowami bo następnym razem przegniesz i inaczej sie to dla ciebie skończy.
****
Szkoła:
Vicky spotyka Elizabeth
Eli-Vicky
Co jest Vicky?
Pomóż mi!
W czym?
Musze uciec.
Dlaczego?
Martin mnie upokarza.
Spokojnie,poradzimy sobie z tym.
(Eli ciągnie Vicky do szkoły)
Vicky:
A nie mówiłam spójrz!
Eli zrywa zdjęcia Vicky ze scian i idzie do Martina.
Cześć Martin
Eli jak miło cię widzieć.
tego nie byłabym tak pewna.
(Eli wciska zgniecione zdjęcia Vicky do jego ust)
TO dopiero jest śmieszne-mówi Eli robiąc mu zdjęcie i odchodzi.
Chodźmy Vicky(wychodzą.)
****
Marcos czuje że coś ukrywasz
Ana mam swoje tajemnica jak każdy.
Chyba możesz mi zaufać.
Nie mogę Ci powiedzieć bo mnie znienawidzisz.
Dlaczego?
Chodzi o to kim jestem
Nie rozumiem
i dobrze zapomnij.
Ana go przytula.
Nie nie zapomnę.Ty znasz moją historię ja chcę poznać twoją.
Dobrze już.
Chodzi o to że jestem synem Dany Gutierrez i twojego ojca...
Że co?
jesteśmy rodzeństwem.
Nie to nie możliwe..
Powiedz że to nie prawda.Ja Cię kocham
I ja Ciebie też.
Ale musimy się rozstać Ana wybacz-mówi Marcos i wychodzi....
*En proximo Capitulo*
Ana pojawia się w domu rodziny Montes.Marcos wyjeżdza z Miami.Lucrecia poznaje Elizabeth.Martin próbuje zabić Vicky.Między Elizabeth a Martinem dochodzi do pocaunku)


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
LadyAnalia
Amar no es un pecado, es un privilegio
Amar no es un pecado, es un privilegio



Dołączył: 15 Maj 2008
Posty: 15603
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Miami
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 0:49, 22 Cze 2011    Temat postu:

Capitulo 7

Ana wybiega za Marcosem(zaczyna padać deszcz)

Marcos,proszę cię porozmawiajmy.Przecież wiesz że teraz mam nowe życie,nikt nie wie że żyje nie chce Cię stracic.Kocham Cię.

Ana,wiesz ze ja też Cię kocham i to bardzo.Nie wyobrażam sobie życie bez Ciebie.Ale nie moge byc z wlasna siostrą.Zrozum.Mi tez jest cięzko ale nie mamy wyjścia.

Zawsze jest wyjście.Ja nie wierzę w to że jesteśmy rodzeństwem.

Ja tez tak myslałem dopóki nie powiedziałaś mi kim jesteś.

Skąd masz pewnośc?Ciotka Danna nigdy nie wspominała że ma syna.

No własnie.Zostawiła mnie jak psa.Myślała ze nigdy sie tego nie dowiem,ale sie pomyliła.Nigdy jej tego nie wybacze!Nigdy!(krzyczy Marcos ze złością)

Ok.spokojnie.Proponuje badania DNA.jesli się to potwierdzi to sie rozstaniemy jesli jednak nie to zostaniemy razem.
Ana no nie wiem....
****
[Kilka dni później]
Trwa końcowa debata wyborcza.Poparcie Bruna spada.
(dziennikarze zadaja pytania)
Jak pan sądzi,czy śmierć pańskiej córki to był przypadek czy morderstwo?

Nie zamierzam opowiadac o tej tragedii,nikt nie wie ile nas to kosztuje i jak nam brakuje Any.
Doprawdy?Zawsze sprawiała tylko kłopoty.
Była zbuntowana jak kazda nastolatka.

Wróćmy do kampanii,jak pan ustosunkuje się do słabniejącego poparcia?
W polityce zawsze jest tak że poparcie maleje a potem wzrasta. Dziekuje to tyle na dzisiaj....
****
Ines kłoci sie z Elisą...
Elisa,mam juz dość twojej arogancji.Nie chce być niegrzeczna ale twoja obecnośc tutaj dobiega końca.
Doprawdy?
Daj spokój.
nie wyrzucisz chyba swojej przyjaciólki.
Dana jest moja przyjaciólka nie Ty.
Straszne,skoro ona to i ja.
Mam Cie dość,masz czas do jutra aby sie wynieść.(odchodzi)
Elisa(do siebie)
Po moim trupie mnie z tad wygonisz,jeszcze nie skończyłam mojego palnu)
****
Ana wraca z wynikami testów.Zastaje puste mieszkanie.
(rwie wyniki nie czytając ich)
Marcos,dlaczego?Dlaczego odszedłeś?
teraz wszystko się zmieni.Nigdy więcej żaden facet mnie nie zrani.Nigdy!(wychodzi,chowając pistolet do spodni)
****
Vicky i Elizabeth idą na zakupy i wpadaja na Lucrecie która nie kryje nie zadowolenia ze spotkania.

kogo ja widzę.Vicky.
Lucrecia daj spokój.
Miło mi Elizabeth jestem.
Kolejna lalunia.A idźnie mi z oczu.
Vicky,kto to jest?
Osoba,która przyczyniła sie do śmierci Any...
****
Ana wpada w całej furii do domu rodzny Montes.
Wchodzi do swojego pokoju i pakuje swoje rzeczy.
Wychodząc tłucze wazon.....

***En Proximo Capitulo:
Marcos ma wypadek samochodowy,Elizabeth i Vicky spotykaja sie z Jorgem.Ana ucieka z domu, lecz ktoś ja widzi.Ines poznaje kochanke Bruna...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiek   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum www.latinolove.fora.pl Strona Główna -> Archiwum Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group

Theme xand created by spleen & Soft.
Regulamin